WIĘKSZOŚĆ PSYCHIATRÓW
Większość psychiatrów prawdopodobnie nie podziela tego poglądu. Wciąż jednak trwają dyskusje na temat, co „należy”, a co „nie należy” do medycyny i roli psychiatry. Wydaje się, że wielu psychiatrów odczuwa pewne zmęczenie szerokim zasięgiem swojej działalności, zwłaszcza że w stosunkowo licznych wypadkach model „humanistyczny” zawiódł pokładane nadzieje. Ostatnio można zauważyć pewne oznaki zdające się świadczyć o narastaniu tendencji ponownego bliższego związania się z medycyną i powrotu do roli „prawdziwego” lekarza, przy równoczesnym pozostawieniu „problemów życiowych” psychologom, pedagogom, pracownikom socjalnym, opiekunom społecznym.Teorie choroby i przyczyn choroby rozwijały się zarówno w następstwie odkryć naukowych, jak i w wyniku codziennej praktyki lekarzy oraz nielekarzy: polityków i reformatorów społecznych, a także bezimiennych rzesz zwykłych ludzii pragnących przyczynić się do szczęścia i dobra społeczeństwa.