DORAŹNA ADAPTACJA
Przed prawie 200 laty, w 1775 r., dr Charles Blagden, ówczesny sekretarz Towarzystwa Królewskiego w Londynie, przeprowadził doświadczenie stanowiące doskonałą ilustrację skuteczności omawianego mechanizmu doraźnej adaptacji ustroju człowieka do wysokiej temperatury otoczenia. Przebywał on bez szkody dla zdrowia przez 45 minut w pomieszczeniu o temperaturze 126°C wraz z psem, którego trzymał w koszyku (dla ochrony przed oparzeniem łap przez gorącą podłogę). Surowy stek, który wziął ze sobą, upiekł się w tej temperaturze w stopniu umożliwiającym spożycie. Oczywiście zarówno człowiek, jak i pies znieśli pobyt w tak gorącym otoczeniu dzięki parowaniu potu, w przypadku zaś psa — parowaniu śliny z języka i parowaniu z powierzchni górnych dróg oddechowych i płuc.